piątek, 28 lutego 2014

Owsiane placuszki z jagodami goji





















Czy Wy również szukacie alternatywy dla kanapkowego śniadania? My już od dłuższego czasu jesteśmy "w szponach" owsianki, po odkryciu której, standardowa bułka z masłem odeszła w niepamięć :) Lecz po jakimś czasie znudziła nas nieco i ona. "Jak żyć?"-pomyślałyśmy. I nagle, wpadł nam do głowy pomysł na te placuszki. Są lekkie, bardzo pożywne i niesamowicie szybkie w wykonaniu. Można dodać do nich ulubione dodatki np. rodzynki, żurawinę, maliny i wiele innych pysznych dodatków. My dodałyśmy niezwykle zdrowe owoce goji. Na Zachodzie są popularne od niedawna, natomiast w Chinach od wieków uznawane są za źródło zdrowia i długowieczności. Owoce goji posiadają bowiem cały szereg minerałów, antyoksydantów, witamin- głównie C oraz są niskokaloryczne. Wzmacniają system odpornościowy, poprawiają witalność oraz opóźniają procesy starzenia, mają dobroczynny wpływ na wzrok, a także wzmacniają stawy i kości. 
Wersja placuszków na słono jest równie pyszna, przedstawimy Wam ją niebawem.

Składniki (na 4 placuszki)
3 łyżki płatków owsianych 1 jajko 1 łyżka jogurtu naturalnego szczypta soli szczypta cynamonu 1 łyżka jagód goji
* pomarańcze, ulubiony dżem bądź inne owoce- do położenia na wierzch

1. W miseczce połącz płatki owsiane z roztrzepanym jajkiem, jogurtem oraz solą i cynamonem. Dodaj jagody goji (bądź inne ulubione owoce).
2. Rozgrzej patelnię z nieprzywierającym spodem (nie dodawaj oleju/masła jeśli liczysz kalorie). Podziel masę na 4 placuszki i smaż na złoty kolor po obu stronach.
3. Wzbogać gotowe już placuszki, układając na nich owoce sezonowe albo dżem.
Smacznego!










środa, 26 lutego 2014

Faworki


Faworki, chrust, chruścik... Zaraz obok pączków są najpopularniejszymi słodkościami serwowanymi w Tłusty Czwartek oraz w okresie karnawału. Przygotowanie ich własnoręcznie może wydawać się pracochłonne, ale zaufajcie nam, kupne faworki nie mogą się równać tym kruchym i delikatnym pysznościom przygotowanym samemu w domu. Do dzieła!

Składniki:

 2 szklanki mąki pszennej
4 żółtka
1 jajko
2-3 łyżki gęstej śmietany
2  łyżki spirytusu
szczypta soli

cukier puder i cukier wanilinowy- do posypania
smalec do smażenia- 4 kostki

1. Mąkę przesiać na blat kuchenny/stolnicę oraz połączyć ze śmietaną.

2. Dodać pozostałe składniki oraz zagnieść ciasto tak, aby miało gładką, jednolitą konsystencję.

3. Z ciasta uformować kulę, a następnie napowietrzyć. Zagniecione ciasto uderzamy wałkiem, następnie składamy i ponownie uderzamy wałkiem. Czynność powtarzamy przez ok. 10-15 min.  Tak napowietrzone ciasto należy zawinąć w folię i pozostawić na 20 min, aby zmiękło i łatwiej było je wałkować.

4. Ciasto podzielić na 6 części, każdą po kolei bardzo cienko rozwałkować, a następnie za pomocą radełka wyciąć faworki robiąc w środku każdego paska podłużne nacięcie i przewlekając jeden koniec faworka przez środek. Niestety, podczas przygotowywania faworków wskazany jest pośpiech- ciasto nie powinno zbyt obeschnąć. 

5. Na patelni rozgrzać 2 kostki smalcu i smażyć w nim faworki- obracając je na drugą stronę po ok. 15-20 sekundach lub wtedy gdy będą już rumiane. W połowie smażenia wymienić smalec na nowy, rozgrzewając pozostałe 2 kostki, aby uniknąć "spalonego" chruściku. 

6. Faworki odłożyć do ostygnięcia, a następnie oprószyć cukrem pudrem wymieszanym z cukrem wanilinowym.

Smacznego!



poniedziałek, 17 lutego 2014

Beza z kremem cytrynowym lemon curd


Tegoroczny (a właściwie to już zeszłoroczny) Mikołaj znał się na rzeczy i wiedział co zostawić pod choinką. Dzięki niemu książkowa kolekcja  Smakolożek powiększyła się o absolutnie cudowną pozycję- książkę Doroty Świątkowskiej znanej większości lepiej jako autorkę bloga Moje Wypieki. Z uwagi na dość zabiegany początek roku dopiero teraz przyszedł czas na wypróbowanie pierwszego przepisu. Wszystkie przepisy wyglądają nieziemsko, tak, że cieknie przysłowiowa ślinka, więc na pewno wiele z nich będzie przez nas wykonana. Niestety, ze względów dość oczywistych „przerobienie” wszystkich przepisów musi zostać rozłożone w czasie :). 

Na pierwszy ogień poszła beza z cytrynowym kremem lemon curd. Wbrew pozorom szybka w przygotowaniu i gwarantująca niesamowity efekt, a smak… hmmm chyba nie musimy nikogo przekonywać że jest idealny. 

Składniki:

Beza:

6 białek
300 g drobnego cukru do wypieków
1 łyżeczka soku z cytryny
szczypta soli

Lemon curd (krem cytrynowy):

1 duże jajko
1 żółtko
70 g drobnego cukru do wypieków
40 g masła
sok wyciśnięty z 1 cytryny

125 g mascarpone (schłodzonego)
250 g śmietany kremówki 30 lub 36% (schłodzonej)


1. Przygotuj cytrynowy krem lemon curd- możesz przygotować go wcześniej i przechowywać w lodówce do 2 tygodni. W metalowej misce za pomocą trzepaczki roztrzep jajko, żółtko i cukier, do dokładnego połączenia. Następnie przygotuj kąpiel wodną- w większym od metalowej miski garnku zagotuj wodę i umieść w nim miskę. Cały czas mieszając dodaj masło i sok z cytryny, doprowadź do zgęstnienia kremu (ok. 5-7 min.). Jeśli pojawią się grudki- przetrzyj krem przez sitko. 

2. Na papierze do pieczenia narysuj 2 okręgi o średnicy 23 cm. Blachę wysmarować masłem i wyłożyć przygotowanym papierem. 

3. Ubij białka ze szczyptą soli na sztywną pianę. Stopniowo dodawaj cukier, łyżka po łyżce- cały czas ucierając, aż powstanie sztywna, błyszcząca piana.  Dodaj łyżeczkę soku z cytryny. Pianę podziel na 2 części i ułóż na przygotowanym papierze. Jedną wyrównaj, a drugą pozostaw pofałdowaną.

4. Wstaw do piekarnika nagrzanego do 180 stopni, po 5 minutach zmniejsz temperaturę do 140 stopni i piecz przez 90 min. Beza powinna popękać i lekko się zrumienić. Po upieczeniu, lekko uchyl drzwiczki piekarnika i pozwól jej wysychać przez następne kilka godzin. Takie spody bezowe możesz przechowywać nawet 2 dni w szczelnie zamkniętym pojemniku. 

5. Dobrze schłodzoną (przez kilka godzin w lodówce) śmietanę ubij na sztywno. 

6. Bardzo delikatnie połącz łyżką najpierw mascarpone z krem cytrynowym- pozostaw 3 łyżki kremu cytrynowego do dekoracji, a następnie dodaj ubitą śmietanę.

7. Na paterze połóż bezowy spód (ten bardziej gładki) równomiernie rozprowadź na nim krem cytrynowy. Polej odłożonymi 3 łyżkami lemon curd, a następnie przykryj drugim bezowym krążkiem.

Smacznego!

PS. Już Ci zazdrościmy, że możesz delektować się tym ciastem :)





sobota, 1 lutego 2014

Pasta z tuńczyka, selera naciowego i słonecznika


Jedna z naszych ulubionych past kanapkowych. Połączenie tuńczyka z aromatycznym selerem naciowym i chrupiącymi ziarnami słonecznika po prostu musi być pyszne, nie chce być inaczej:) Dodaj na wierzch swoje ulubione kiełki i pyszna przekąska gotowa!


Składniki:

1 puszka tuńczyka w sosie własnym
3 łodygi selera naciowego
garść pestek słonecznika
2 łyżki majonezu
sól, pieprz 
kiełki rzodkiewki (lub inne, które lubisz)

1. Odlej wodę z tuńczyka. Łodygi selera umyj, pokrój w cienkie półplasterki. Pestki słonecznika upraż na suchej patelni. Wymieszaj widelcem wszystkie składniki, dodaj majonez. Dopraw do smaku solą i pieprzem. Posyp kiełkami słonecznika.

Smacznego!